Czy opłaca się inwestować czas w superszybkie wymiany magazynka?
Sprawozdanie z treningu weryfikacyjnego.
Odpowiedź nie jest wcale trywialna. Oczywiście wymiany musza być powtarzalne, wykonywane poprawnie technicznie, bez błędów, a sam mistrz E.G. by podeprzeć się jego autorytetem powiedział, że w produkcji, wymiana w 1,2 – 1,3 to jest super wynik i jest to naprawdę OK. Skoro tak powiedział, to można to przyjąć jak aksjomat, jednak w swoim „Ołowiany podcast” Golo powiedział, że przygotowuje się do startów w IPSC i będzie teraz poświęcał czas i energię by zejść z wymianą do 0,6 – 0,8. Znamy się z Przemkiem, szanuję wiedzę i doświadczenie Przemka, więc od razu zobaczyłem jak to wygląda u mnie na sucho no i powtarzalna wymiana w dobrej technice 0,6 to dla mnie sporo pracy. Pomyślałem, że zanim rzucę się w wir treningu, w który będę musiał zainwestować dużą ilość godzin zarezerwowanych na doskonalenie umiejętności, powinienem zweryfikować czy w IPSC opłaca się inwestować czas w trening szybkich wymian magazynka, czy może lepiej zainwestować ten czas w inną umiejętność.
Przygotowaliśmy z Nikodemem następujący plan treningu: zaczynamy na zimno, po 3 wymiany na 5 odległościach 5, 10,15, 20m. Zakładaliśmy, że pójdzie gładko, ale już pierwsze wyniki były jak wiadro lodu wrzucone w gacie. Nie tylko nie było 0,8 na alfach, ale im dalej od celu tym wolniej. To akurat oczywiste, mamy w końcu różne czasy "splitów" dla różnych akceptowalnych obrazów przyrządów, jednak nigdzie, na alfach nie zbliżaliśmy się do 0,8 przy wymianie miejscu.
Postanowiliśmy sprawdzić wymianę w ruchu, okazało się, że na dłuższych dystansach wymiana w ogóle nie wpływa czas przemieszczenia się "z punktu A do B". Generalnie wymianę planujemy zawsze w ruchu, postanowiliśmy sprawdzić więc, na najkrótszym z możliwych do zaakceptowania odcinków wpływ wymiany na czas. Naszym wyborem był odcinek około 1,6 m, od hard exit do hard entry, który pokonujemy bez wymiany short burstem. Test robiliśmy tego samego dnia, więc poziom umiejętności bez zmian. Z dostępnych w tabeli wyników wynika, że wydłużenie czasu przy wymianie wynosiło średnio 0,3 s.
Zanim przejdę do konkluzji chciałbym przypomnieć kilka istotnych czynników jakie wynikają ze sportowej formuły naliczania punktów w IPSC. Otóż, na torze z faktorem 5, każda sekunda kosztuje nas 5 punktów (śmiem twierdzić, że takich torów dla PROD i PDO jest w Polsce najwięcej), im wyższy faktor tym droższa jest sekunda upływającego czasu. Miss i procedura za nieostrzelany cel mają swoją cenę, błędy także. Opcje jakie mogą zestawiłem w poniższej tabeli:
Zatem jeśli wszystko poszło źle i musimy wymieniać w miejscu na zawodach IPSC w Polsce, to „dostrzeliwujemy missy” i cele nieostrzelane, ale trzeba pamiętać o ryzyku, bo przecież nie ma żadnej pewności, że inwestując czas uzyskamy trafienie. Biorąc pod uwagę ryzyko warto rozważyć, czy lepiej jest wymienić magazynek w ruchu, zamiast łudzić się, że się uda i nam nie zabraknie amunicji bo mamy wystarczający zapas, a jak zabraknie to najwyżej wydamy 4 punkty, żeby naprawić błąd. Zdecydowanie lepszym rozwiązaniem, jest zainwestować 1,5 do 2 punktów, w wymianę w ruchu i mieć pewność, że na ryzykownej pozycji będziemy mieli 16 nabojów w magazynku (w PROD). Dzięki temu ryzyko zostanie ograniczone, nie będzie zagrożenia kosztowną wymianą w miejscu.
Przyjrzyjmy się zatem bliżej wynikom uzyskanym w trakcie szkolenia i dalszym wnioskom. Tabela z pomiarami znajduje się poniżej:
Jak widać na żadnym przebiegu nie zbliżyliśmy się nawet to mitycznych 8 dziesiątych sekundy. Pierwsze wrażenia były dość przykre, nie tego się spodziewaliśmy i wydawało się, że jest prawdziwy dramat. Uzyskane wartości średnie w syntetycznej formie znajdują się w pokazanej poniżej tabeli.
Poniższy wykres pokazuje porównanie tych samych wartości średnich długości wymian, mierzonych od strzału do strzału na różnych odległościach strzelanych przez Nikodema w klasie sprzętowej PDO i przeze mnie w klasie PROD. Zadanie strzeleckie polegało na tym, żeby na każdej odległości oddać celny strzał w strefę Alfa, wymienić magazynek, odbudować chwyt i oddać ponownie celny strzał w strefę alfa.
Jak widać Nikodem był dużo szybszy, ale należy wziąć poprawkę na celność. Cele papierowe więcej wybaczają i niestety zdarzały się przestrzeliny poza strefa alfa, uznaliśmy więc ten test za nie do końca miarodajny i powtórzyliśmy zadanie na mini poprze IPSC, zaczynając od bezpiecznej odległości 7m. Poper w przeciwieństwie do tarczy nie wybacza błędów i jak widać na poniższym po pierwsze Nikodem był nadal szybszy, ale różnice nie były już tak wyraźne i widoczna była wyraźna tendencja wzrostu czasu realizacji zadania wraz ze wzrostem odległości od celu. To oczywiście wynika z konieczności zainwestowania różnej ilości czasu w akceptowalny obraz przyrządów na różnych dystansach. Nadal jednak na tym etapie nie można było sformułować wniosków dotyczących zasadności inwestowania w trening szybkich wymian.
W związku z tym, generalna zasada mówi, że w IPSC należy wymieniać magazynek w ruchu. Sprawdzenie sytuacji na dłuższych dystansach pokazało, że wymiana magazynka jest bez wpływu na czas przemieszczenia w naszym przypadku, warto podkreślić, że akurat my ćwiczymy dużo wymian w ruchu. Postanowiliśmy zatem sprawdzić wpływ wymiany na czas przemieszczenia na krótkim dystansie, na którym najlepszym wyborem będzie „short burst movement”. Wyniki naszych pomiarów, przeprowadzonych na różnych dystansach przyniosły pierwsze wartościowe dla nas konkluzje. Zbiorczy wykres poniżej pokazuje na wykresach liniowych wartości czasu przejścia bez wymiany, są to wartości referencyjne. Natomiast wartości na wykresie słupkowym pokazują czasy uzyskane w czasie przejścia z wymianą. Nikodem jest zawodnikiem szybszym, nie może zatem dziwić konsekwentnie lepszy czas przejścia referencyjnego przy lokowaniu przestrzelin zawsze w strefie Alfa. Jednak w przypadku czasów z wymianami, konsekwentne stosowanie tylko jednego sposobu wymiany, minimalizującej zagrożenia złamania konta i powtarzalnie doprowadziło do uzyskania lepszego czasu na dystansie 5m. Zmiana rodzaju ruchu w trakcie wymiany natychmiast odwróciła sytuację i Nikodem odzyskał przewagę czasową.
Ciekawą konkluzja jest jednak to, że jeśli będziemy traktować czas na wymianę magazynka jako inwestycję w szansę na minimalizację ryzyka popełnienia błędu i szansę na szybkie naprawienie konsekwencji błędu strzeleckiego, to wymiany w ruchu niosą z sobą minimalne nakłady inwestycyjne. Zestawienie nakładów inwestycyjnych wrażonych w dodatkowym czasie i punktach, które tracimy z uwagi na wydłużony czas przebiegu zawiera poniższa tabela.
Wyniki uzyskane na 5m można przyjąć za rezultat braku rozgrzewki i ogólnego zmęczenia, ale mimo to są one o wile lepsze niż efekty uzyskane na 15 i 20 metrach. Natomiast wyniki uzyskane na 10m są rewelacyjne. Sumaryczne konkluzje z tego treningu są następujące:
- Wymiany w IPSC planujemy i wykonujemy tylko w ruchu o ile to tylko możliwe.
- Jeśli istnieje duże ryzyko/zagrożenie koniecznością wymiany należy dokonać profilaktycznej wymiany w ruchu przed ryzykownym miejscem na torze.
- Im dłuższy ruch tym łatwiej jest wykonać wymianę bez uszczerbku dla czasu na końcu ruchu, w momencie wyhamowania i stabilizacji.
- Wymiany między bliskimi pozycjami planujemy i wykonujemy tylko gdy w danej sytuacji nie ma celów do ostrzelania w ruchu i w sytuacjach wyjątkowych, gdy nie ma innego wyjścia.
- Wymiany wykonujemy w tylko jeden sposób na krótkim dystansie, gwarantujący jak największą stabilność ruchu.
- Wymiany w ruchu, na krótkim dystansie przyniosą najmniejszą szkodę w rozumieniu wydłużenia czasu i utraty punktów, jeśli cel po wymianie będzie blisko, 5 – 10m.
- Czas dostępny na trening IPSC jest zasobem skończonym, poświęcanie go na rzeczy, które mają niewielki wpływ na performance jest błędem, gdyż może go zabraknąć na szlifowanie elementów bardziej istotnych.
- Nie należy przenosić koncepcji innych strzelców na nasz trening w sposób bezkrytyczny, zawsze warto sprawdzić co działa u nas i jak się przekłada na nasz wynik. Doba ma tylko 24h, warto nimi dysponować w sposób maksymalnie przekładający się na naszą strzelecką efektywność.
Czas płynąć do brzegu, więc kilka słów podsumowania. Po pierwsze duże podziękowania należą się dla Gola, jego podcast zainspirował nas do bardzo ciekawego treningu, z którego wyszliśmy bardziej świadomi i doinformowani. Warto podkreślić, że Golo nigdy nie powiedział, że my mamy robić to co on, nic takiego nie miało miejsca. Przemek po prostu podzielił się tym co robi, tym co jest jego planem i jego zdaniem przyniesie mu zyski. Spostrzeżenia Gola należy odnosić do Gola, jego aktualnego poziomu strzeleckiego i planu treningowego oraz jego celów, a nie do wszystkich strzelców IPSC w Polsce. To co jest dobre dla jednego strzelca, niekoniecznie musi być dobre w danej chwili dla innej osoby. Ja konsekwentnie pozostaję wiernym kibicem Gola i trzymam kciuki za jego starty w IPSC i SC, sam jednak pracuję na swój własny wynik i szlifuje te elementy warsztatu strzeleckiego, które u mnie, moim zdaniem, najbardziej wymagają poprawy, dzięki temu będę mógł strzelać powtarzalnie, przewidywalnie, a dzięki treningom ukierunkowanym na analizę będę stawał się bardziej świadomym zawodnikiem, trenującym w oparciu o dane. Jednocześnie liczę, że z czasem dojdę do takiego poziomu, że PAR 0,9 sekundy to będzie czas mieszczący wymianę w miejscu i dwa strzały. W zakresie wymian podążam inną niż Golo drogą, ale cel, a przynajmniej kierunek rozwoju jest zapewne taki sam.
Na koniec zapraszam na filmik upamiętniający wspólny trening analityczno-weryfikacyjny, link znajdziecie poniżej: